Jednym z najbardziej bolesnych aspektów adopcji jest rozdzielanie rodzeństw. Pomimo zapewnień władz i zmian w polskim prawie proceder ten nadal ma miejsce (czytaj więcej tutaj). Utajnienie i zmiana danych w procesie adopcji skutkuje tym, że rodzeństwa nie tylko zostają pozbawione kontaktu, ale również szansy na późniejsze odnalezienie. Pomimo trudności wielu podejmuje jednak trud odnalezienia swojego biologicznego rodzeństwa. Poszukiwania te zwykle poprzedzone są poszukiwaniami biologicznych rodziców (czytaj więcej tutaj). To wtedy często osoba adoptowana dowiaduje się, że w ogóle ma rodzeństwo. Istnieje zasadnicza różnica w stosunku do poszukiwań rodzeństwa i rodziców. W przypadku rodzeństwa nie ma bowiem kwestii winy i odpowiedzialności wobec osoby adoptowanej, jaką obarczani są rodzice biologiczni. Krótko mówiąc rodzeństwo nie jest po prostu niczemu winne. Tym samym chęć poznania biologicznego rodzeństwa jest dużo silniejsza i nie napotyka na opór bliskich, z jakim osoby adoptowane spotykają się podczas poszukiwań biologicznych rodziców. Daje też dużo większe szanse na to, że odnalezienie biologicznego rodzeństwa będzie miało szczęśliwy finał i miłe konsekwencje. Nie jest to jednak reguła i należy o tym pamiętać.
Rozpoczęcie poszukiwań biologicznego rodzeństwa może być zainicjowane z dwóch stron:
1. Przede wszystkim przez osobę adoptowaną, która przebywa w rodzinie adopcyjnej i chce poznać swoje rodzeństwo.
2. Przez rodzeństwo, które pozostało w rodzinie biologicznej i poszukuje kontaktu z oddanym do adopcji rodzeństwem biologicznym.
W pierwszym przypadku poszukiwania rozpoczyna się i prowadzi w taki sam sposób, jak w przypadku poszukiwań rodziców biologicznych – czytaj więcej. Po ich odnalezieniu lub tylko po uzyskaniu informacji o swoim pochodzeniu można rozpocząć poszukiwania biologicznego rodzeństwa. Ważnym miejscem pomocy i źródłem informacji będzie miejscowa (dla miejsca urodzenia) parafia (czytaj więcej...). Po ustaleniu pierwotnych danych rodzeństwa dalsze poszukiwania należy już prowadzić jak w drugim przypadku.
W drugim przypadku często nie ma nawet potrzeby udawania się do urzędu, ani nawet parafii, bo wszystkie niezbędne informacje mogą być w rodzinnym domu lub u bliskich. Na tym jednak koniec łatwych poszukiwań. W rodzinnym domu może nic nie być, rodzice biologiczni mogą już nie żyć albo nie chcieć na ten temat rozmawiać. Z chwilą adopcji (patrz rodzaje adopcji) zmianie uległy dane osobowe rodzeństwa i pozostałe rodzeństwo nie ma do nich dostępu. Stają się oni w świetle prawa zupełnie obcymi osobami, jak każdy inny, przypadkowy człowiek. Trzeba jasno powiedzieć, że dysponując jedynie danymi rodzeństwa sprzed adopcji (czyli przed zmianą imienia i nazwiska) praktycznie nie ma szansy bezpośredniego (bez dodatkowych czynności i zabiegów) odnalezienia swojego rodzeństwa, jeśli ono nie wie że zostało adoptowane i/lub nie prowadzi poszukiwań. Dlatego tak ważne jest pozostawianie swoich ogłoszeń na różnych forach lub stronach poświęconych adopcji, a także podejmowanie innych działań, które dostarczą nowych informacji.
Wszelkie dane i informacje dotyczące adopcji traktowane są jako tajne i nie należy oczekiwać i żądać bezpośredniej pomocy ze strony urzędników lub pracowników Domu Dziecka w ustaleniu aktualnych danych rodzeństwa. Prawo im tego po prostu zabrania i uniemożliwia. Pomimo tego w trakcie poszukiwań można się przekonać, że można uzyskać bardzo wiele. Trudności i przeszkody nie oznaczają, że takie poszukiwania z góry są skazane na niepowodzenie. Są po prostu trudne, długotrwałe i niestety często też kosztowne. Podstawa takich poszukiwań są jak zwykle dane i informacje - wszelkie informacje. Niestety, dane oficjalne sprzed adopcji (imię, nazwisko, data urodzenia) są zwykle bezużyteczne w bezpośrednich poszukiwaniach (zostały zmienione), jednak zawsze należy zacząć własnie od ich zdobycia. Często także pozostaje jakiś strzępek dodatkowych informacji, z pozoru nieistotnych czy wręcz poszlak, które pozwalają pójść dalej.
Główne etapy poszukiwań biologicznego rodzeństwa w kolejności ich realizacji:
1. Pobranie odpisu zupełnego własnego aktu urodzenia
On będzie potrzebny zawsze i na każdym kroku. Jest to czynność łatwa i od niej należy zacząć - czytaj więcej.
2. Ustalenie danych sprzed adopcji
Nie ma znaczenia, że te dane są nieaktualne, bo zostały zmienione na skutek adopcji. Musimy wiedzieć kogo szukamy, o kogo pytamy. Pojęcia brat/siostra mają dla poszukującego konkretny wymiar, jednak nie określają osoby. Dlatego konieczne jest poznanie podstawowych danych poszukiwanej osoby - imion, nazwiska, daty i miejsca urodzenia, imion rodziców, miejsca zamieszkania rodziców. Sama znajomość danych rodziców już może wystarczyć do ustalenia danych rodzeństwa, czy to poprzez parafię (czytaj więcej...), czy przez dom dziecka lub ośrodek adopcyjny.
3. Ustalenie parafii
Władza państwa nie sięga kościoła i nie ingeruje w zapisy ksiąg metrykalnych, z których głównie interesujących nas księgi ochrzczonych. Zawarte w niej zapisy pozostają niezmienione i zawierają wiele cennych informacji. Z nich można poznać nie tylko datę urodzenia, imiona i nazwisko, ale również dane rodziców poszukiwanego. Może tam być nawet informacja o zawodzie wykonywanym przez rodziców, jak i informacje o rodzinie/chrzestnych - czytaj więcej.
4. Ustalenie domu dziecka i ośrodka adopcyjnego
Tam znajduje się pełna dokumentacja poszukiwanego. I co istotne - w części opisującej okres do adopcji jest ona dla bliskich dostępna. Z niej można dowiedzieć się w jakim okresie poszukiwany przebywał w domu dziecka, jaki był jego stan zdrowia, kto go odwiedzał, kiedy miała miejsce adopcja, jaki sąd ją przeprowadził.
5. Ustalenie właściwości sądu sygnatury akt sprawy adopcyjnej
Sądy w swojej pracy posługują się sygnaturami spraw - cyfrowo-literowym oznaczeniem. Jakikolwiek wniosek np. o wgląd do akt dowolnej sprawy wymaga poznania sygnatury. W przypadku spraw adopcyjnych jest to o tyle istotne, że bez znajomości sygnatury właściwie nie ma prostego sposobu na znalezienie dokumentacji. Wynika to z faktu, że sekretariaty sądowe posługują się skorowidzami, a te zawierają sygnatury i nazwiska. Dla spraw adopcyjnych nie są to nazwiska adoptowanych, lecz wnioskodawców, czyli rodziców adopcyjnych a to nazwisko jest zwykle nieznane. Pytając o sygnaturę zawsze należy jednocześnie pytać o właściwość (nazwę i miejscowość) sądu, ponieważ sygnatury nie zawierają tej informacji. Samą sygnaturę można poznać w domu dziecka, ośrodku adopcyjnym i (o czym wie niewielu) w Urzędzie Stanu Cywilnego - czytaj więcej...
6. Wgląd do akt adopcyjnych
Mając sygnaturę sprawy adopcyjnej i znając sąd można zwrócić się do sądu o zgodę na wgląd do akt sprawy adopcyjnej. Jeśli jednak nie jesteśmy osobą, której dotyczyła sprawa (czyli osobą adoptowaną) należy się z dużym prawdopodobieństwem liczyć z odmową. W takim przypadku należy ponownie zwrócić się do sądu, ale już z prośbą o skierowanie zapytania do rodziców adopcyjnych, czy wyrażają zgodę na kontakt z poszukiwaną osobą, czyli ich adoptowanym dzieckiem - czytaj więcej...
7. Ustalenie danych po adopcji
Etap zdecydowanie najtrudniejszy. Szczególnie jeśli w sądzie spotkamy się z odmową, zarówno w kwestii wniosku o wgląd do akt, jak i prośby o kontakt. Dopiero tutaj zaczynają się faktyczne poszukiwania. Wszystkie poprzednie etapy, to właściwie czynności urzędowe, chociaż zawierające bardzo duży element ludzki - musimy liczyć na życzliwość i współpracę innych. Tu życzliwość się skończy, ponieważ pojawi się Ustawa o ochronie danych osobowych i nikt, jeśli nie zrobi tego sąd, nie udostępni nam nowych danych poszukiwanego. Nie znaczy to, że jest to niemożliwe. W pierwszej kolejności pomocne będą w tym ogólnodostępne bazy danych, od których przeszukania należy rozpocząć - czytaj więcej.
8. Kontakt z poszukiwanym
Nie ma uniwersalnej metody, ale jest jedna i uniwersalna zasada - nie śpiesz się i na wszelkie sposoby unikaj mówienia osobie adoptowanej o jej adopcji, jeśli ona tego nie wie, a jest to w polskich warunkach bardzo możliwe. To zadanie powinni wykonać rodzice adopcyjni i zdaniem większości psychologów powinni to zrobić, kiedy dziecko ma zaledwie 3-5 lat. Im później to zrobią, tym będzie trudniej. W skrajnym przypadku mogli tego wcale nie zrobić i dla osoby adoptowanej będzie to duży szok, tym większy, im ta osoba starsza. Dlatego, chociaż będzie to bardzo trudne, ostatni etap wymaga cierpliwości delikatności. Ideałem byłoby skorzystać z pomocy psychologa. I pamiętaj - NIGDY i pod żadnym pozorem nie mów osobie nieletniej, że jest adoptowana! W nawiązaniu kontaktu pomocny jest wniosek do MSWiA o udostępnienie danych - czytaj więcej.